Budze sie o 6. Jest weekend ide do lazienki, ubrac sie, zjesc cos, chwile na laptopa. W koncu jest juz 7 ide na internet i pogadac z Danielle o wprowadzeniu sie mojego brata. To juz jutro. Szlysze dzwonek do drzwi biegne otworzyć. To Zayn
- Hey - Witam sie
- Czesc - Co mu sie stalo jest caly posiniaczony
- Co sie stalo?
- Nic
- Widze ze Cie pobili. Chodz na gore - Jesli to Rick to nie wiem co mu zrobie
- Ale nic mi nie jest
- Jest kto to zrobil ???
- Perrie mnie walnela bo sie dowiedziala ze ja zdradzam, a pozniej kogos wynajela zeby mnie napad i tera mieszkam u Harrego, ale u niego nie ma miejsca, bo Louis jest jego czestym gosciem. A Horan mieszka z rodzicami. - Mowi. Szkoda mi go
- Na mnie nie licz jutro przyjezdza moj brat, Danielle mieszka o tydzien duzej plus Ashley chce sie 'wprowadzic' na pare dni.
- Spoko i tak nie licze - Im wiecej mowi tym bardziej mi go szkoda
* Mijaja 3 godziny zanim Zayn idzie do domu*
Gdy Zayn juz poszedl ide z Danielle na zakupy
Gdy wracamy do domu widze Zayna i Ash jak sie klucą pod drzwiami mojego domu. Ide do nich a Danielle wyciaga zakupy
- Co wy tu robicie. Dlaczego sie drzesz na Zayna ?
- Ja tu przyszlam pare minut temu do Ciebie i on tu byl. Po co w ogole on tu przychodzi co to Twoj chlopak? - Czy mi sie zdaje czy Ashley jest zazdrosna?
- To ja juz pojde - Odzywa sie Zayn
- No najwyzszy czas - Ash wykrzykuje
- Nie zostan. - Odzywam sie
- Idzcie do srodka a ja pomoge Danielle - Oznajmiam
- To ja Wam tez pomoge - Mowi smutny Zayn
Po noszeniu zakupów ide do salonu
- Zayn idz do mojego pokoju ja tam zaraz przyjde
- Co od niego chcesz on mial podobna sytuacje z rodzicami jak ja wspieramy sie ja sie nie czepiam Eda a moge zaczac. Poczekaj tu zaraz przyjde
- Co chcesz Zayn?
- U Harrego nie ma miejsca bo Gemma, znaczy jego siostra i nie mam gdzie mieszkac, moge na dwa dni, prosze Cie postaram sie tu nie przesiadywac dniami
- Jedz po ciuchy - Nie moge sie nie zgodzic
- Ok dziekuje bardzo zaraz bede
- Ok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz